… ALE TO ZWYKŁE PRZESTĘPSTWO!
Jedynie te osoby, które zetknęły się z problemem zalegania przez zobowiązanych do płacenia alimentów wiedzą jak ciężko jest czasem pozyskać lub odzyskać należne dzieciom lub innym uprawionym świadczenia.
Jest to duży problem wielu patchworkowych rodzin lub niesformalizowanych związków, jest to też duży problem społeczny.
Jak duży, pokazują to dane zebrane przez Ministerstwo Sprawiedliwości z których wynika, iż w bazie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej na koniec 2016 r. widniało prawie 312 tys. osób uchylających się od płacenia alimentów na dzieci, a łączna wartość długu przekroczyła 10,56 mld zł.
Niewiele osób być może wie, gdyż odsetek spraw karnych jest dość niski w porównaniu ze sprawami cywilnymi dotyczącymi kwestii alimentów, iż zgodnie z art. 209 kodeksu karnego uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego jest przestępstwem. Od 31 maja tego roku przepisy kodeksu karnego stały się jednak bardziej łaskawe dla próbujących odzyskać alimenty a bardziej surowe dla tych, którzy od płacenia alimentów się uchylają.
Dłużnik alimentacyjny wcześniej i obecnie mógł trafić do więzienia nawet na dwa lata, pod warunkiem, że spełnione były łącznie dwie przesłanki.
Po pierwsze uchylanie się od obowiązku płacenia na dzieci musiało być do 31 maja 2017 uporczywe, po drugie, na skutek braku środków finansowych, dziecko musiało zostać narażone na brak możliwości zaspokojenia swoich podstawowych potrzeb. Ponieważ w praktyce wiele trudności nastręczało udowodnienie przesłanki „uporczywości”, dlatego też ustawodawca zmienił „uporczywość” na przepis, który penalizuje wszystkich tych, którzy uchylają się od wykonania obowiązku alimentacyjnego określonego co do wysokości orzeczeniem sądowym, ugodą zawartą przed sądem albo innym organem albo inną umową,
jeżeli łączna wysokość powstałych wskutek tego zaległości stanowi równowartość co najmniej 3 świadczeń okresowych albo jeżeli opóźnienie zaległego świadczenia innego niż okresowe wynosi co najmniej 3 miesiące.
Czyn osoby tej wówczas podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Natomiast, jeżeli sprawca czynu naraża osobę uprawnioną na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Każda z Was, Każdy z Was, który znalazł się w takiej sytuacji ma prawo więc skierować wniosek o ściganie dłużnika. Co ciekawe, wniosek o ściganie może złożyć również organ pomocy społecznej lub inny organ podejmujący działania wobec dłużnika. Ściganie co do zasady następuje więc na wniosek. Jest jednak jeden wyjątek – jeżeli pokrzywdzonemu przyznano odpowiednie świadczenia rodzinne albo świadczenia pieniężne wypłacane w przypadku bezskuteczności egzekucji alimentów, ściganie odbywa się z urzędu (art. 209 § 3 k.k.). Wniosek kierujemy do właściwej miejscowo Prokuratury lub jednostki Policji.
Pamiętajmy jednak, jeżeli już podejmiemy decyzję aby nie zwlekać, gdyż przestępstwo niealimentacji przedawnia się i to niestety bardzo szybko, karalność ustaje bowiem z upływem roku od czasu, gdy pokrzywdzony dowiedział się o osobie sprawcy przestępstwa, nie później jednak niż z upływem 3 lat. Oczywiście w przypadku obowiązku alimentacji z reguły wiemy kto jest sprawcą przestępstwa, w większości przypadków obowiązywał więc nas będzie roczny termin.
Co również może okazać się dla czytelników ważne, to iż niepłacenie alimentów to tak zwane „przestępstwo wieloczynowe” (dłużnik z reguły nie płaci regularnie co miesiąc), a cechą przestępstwa wieloczynowego jest to, że przedawnia się ono w całości, a nie w zakresie poszczególnych jego elementów i datą przedawnienia karalności jest data popełnienia ostatniego czynu wchodzącego w jego skład (Komentarz do Art. 209 KK, red. Grześkowiak, wyd. 4/Hypś), czyli na przykład ostatni miesiąc, w którym dany rodzic nie zapłacił.
Jest wiele osób, które zadadzą zapewne pytanie czy składanie takiego wniosku ma sens. Ja odpowiadam swoim klientom, że każde działanie zbliżające Nas do zapewnienia bezpieczeństwa i dobrostanu Naszym dzieciom i rodzinie ma sens a w praktyce okazuje się, że dobrze przygotowany wniosek złożony w odpowiednim organie jest w stanie „uczynić cuda”.
Autorką artykułu jest Pani Małgorzata Rojowska
Radca prawny, absolwentka Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego oraz studiów podyplomowych Master of Business Mediation na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu, Wydział Zarządzania, Informatyki i Finansów.
Mediator sądowy – wpisana na listę stałych mediatorów sądowych w Sądach Okręgowych we Wrocławiu, Opolu, Legnicy, Świdnicy, Jeleniej Górze i Zielonej Górze. Doświadczenie w zakresie mediacji pozwala jej skutecznie rozwiązywać problemy stron w toku mediacji w sprawach cywilnych i gospodarczych.
Kobieta, Radca prawny, Partner w Kancelarii Szostek_Bar i Partnerzy
www.szostek-bar.pl
Prezes Zarządu Spółki z o.o. Pieprz i Sól – Rozwody z Klasą www.pieprzisol.com.pl
Autorka bloga Twój Prawnik Rodzinny https://twojprawnikrodzinny.pl