82. Poddać się? Nigdy!

Opowiem Wam dziś o istocie powiedzenia, że kiedy zamykają się drzwi, dla marzeń warto wepchnąć się oknem. Otóż tracę słuch. Niby nic takiego, wszak choroby chodzą po ludziach, dlaczego mnie miałoby to ominąć? A jak dodam, że moje największe marzenie jest związane z praca na dźwiękach? Trochę to zmienia sytuację, nieprawdaż? Ale zacznijmy od początku.

Podobno najłatwiej odbija się od dna, kiedy nie mamy już nic do stracenia. Prawda. Swoje dno osiągnęłam w marcu 2020 roku. Zbieżność dat przypadkowa – dno nie miało nic wspólnego z pandemią. Wszyscy byliśmy wtedy zamknięci i doskwierała nam samotność i smutek. Ja dodatkowo byłam w zupełnie nowym miejscu, gdzie ze strzępek poczucia własnej wartości i wśród echa słów „jesteś kobietą bez pasji”, wypowiedzianych przez dotychczas najukochańszego, próbowałam posklejać się na nowo.

To wtedy kupiłam mój pierwszy mikrofon i wypuściłam do sieci cykl Różne bajki dla urwipołcia i podfruwajki, który dziś oceniłabym, jako nagrania o jakości sugerującej użycie do ich wykonania kalkulatora skrzyżowanego z patelnią. Ówczesnej studentce dziennikarstwa nie wypadało podpisywać się pod czymś takim, więc zapadła decyzja o zamknięciu o tyleż ciekawego, co żenującego jakościowo cyklu i walkę o COŚ naprawdę pro.

Zakup lepszego sprzętu to wierzchołek góry lodowej. Dopiero później bawiłam się w Adama Słodowego i przerobiłam wszystkie opcje, jeśli chodzi o budowanie własnego studia nagrań (najbardziej spektakularna była moja ściana z wytłoczek po jajkach). Tymczasem okazało się, że moje wymarzone biuro nagrań mam na wyciągnięcie ręki. Jest nim… moja szafa. Moje prywatne przejście do Narni, gdzie przy otwartych drzwiach i kocu zarzuconym na nich, od lipca 2021 roku powstaje mój podcast O książkach bez tytułu, a od kwietnia 2022 audiobooki w odcinkach Kartkując mikrofon (https://www.youtube.com/@cierpkawisnia4243/playlists).

Tak, tracę słuch i nie wiem, jak długo jeszcze będę mogła pracować na dźwiękach. Tak, wydawnictwa i studia nagrań nie są zainteresowane współpracą. No i co? No i nic. Bo robię to, co kocham i będę się tym cieszyć, jak długo będę w stanie to robić.

 

Autorką artykułu jest Karolina Wiśniewska

Absolwentka dziennikarstwa, lektorka, pasjonatka literatury, miłośniczka fotografii. Od 2021 roku autorka podcastu „O książkach. Bez tytułu” od 2022 wydaje audiobooki w odcinkach „Kartkując mikrofon”. Wieloletnia autorka bloga Cierpkość Wiśni (karowisniewska.pl).

link do podcastu O książkach bez tytułu ➡ https://open.spotify.com/show/39SxS28PU6jNIOIbquJDKD?si=0625b022b55640af

link do audiobooków w odcinkach Kartkując mikrofon ➡  https://open.spotify.com/show/3P7sCIZZ5phhV9wv6f66Mp?si=1a29c8186f424e35